Każdy z nas jest inny. To zdanie powinno wyczerpać cały ten temat. Niestety, tak się nie dzieje. Mimo że świadomość rodziców w kwestiach wychowywania dziecka jest coraz większa i coraz częściej odchodzimy od modelu wychowania, którym posługiwały się nasze mamy i babcie, to nadal pokusa przyklejania etykietek i porównywania w nas tkwi. Dlaczego to jest taki złe? Dlaczego to nie buduje pewności siebie u dziecka?
Zobacz więcej: Czym jest i na czym polega ekorodzicielstwo?
Niestety, ale porównywanie, nawet jeśli mamy dobre intencje, nie jest budujące. Takie słowa wcale nie wzbudzają w dziecku chęci poprawy. Wręcz przeciwnie, są to stresujące słowa, które demotywują do działa, bo skoro „Kasia tak ładnie maluje, a ja nie, to ja, Marysia, jestem beznadziejna”. W głowie dziecka zaczynają pojawiać się myśli, że chciałoby być takie jak Kasia, a nigdy nie będzie Kasią. Doceń swoje dziecko takie, jakim jest. Inne lepiej rysują, jeszcze inne lepiej piszą wypracowania, a inni od małego świetnie sobie radzą z matematyką. Zamiast demotywować motywuj, zachęcaj do pracy nad sobą i sama/sam, jako dorosły człowiek, daj przykład dziecku.
fot. istock.com
Nasz system edukacji od małego nastawia nas na rywalizację, w której bierzemy udział aż do emerytury – dotyczy to każdego z nas (autorki tekstu też). Nikt nie jest omnibusem, a walka o najlepszą średnią, pasek na świadectwie, stypendium i najlepsze studia wcale nie jest taka przyjemna. Każdy z nas jest inny i ma inne predyspozycje. Każde dziecko wkłada całe serce w zdobywanie umiejętności takich jak np.: wiązanie butów. Nie ma sensu tego zaprzepaszczać, lepiej chwalić postęp niż porównywać. Warto wyeksponować talenty i umiejętności dziecka, rozwijać je, skupić się na tym, co dobre, a ćwiczyć nad tym, co jeszcze nie wychodzi.
Zobacz więcej: Praca domowa w postaci zaplanowania własnego pogrzebu?!
Dzieciom nawet nie przyszłoby do głowy, żeby zacząć się porównywać. Nasze maluchy po prostu o tym nie myślą. Skupiają się na sobie, na swoich atutach i ćwiczą, kiedy coś im nie wychodzi. Dlaczego więc my, dorośli, je porównujemy? Prawdopodobnie dlatego, że nas też porównywano. Rodzice często nie znają innych sposobów motywowania dzieci, zdarza się, że nieświadomie krzywdzą swoje dziecko lub leczą swoje kompleksy. Zamiast frustrować i wpędzać nasze dziecko w poczucie niższości rozwiążmy najpierw swoje problemy.
Skutki mogą być poważne. Jeden z głównych skutków to stres. Kolejne to niska samoocena, szybkie porzucanie hobby, gdy coś nie wychodzi, zazdrość i niezdrowa rywalizacja, unikanie kontaktów społecznych oraz słabe więzi z innymi ludźmi.