Nikt przy zdrowych zmysłach nie twierdzi, że dzieci powinny być całkowicie bezkarne. Najmłodszym należy jednak więcej wybaczać. Zwłaszcza, gdy mówimy o niczego nieświadomy niemowlaku, któremu przydarzyła się wpadka. Taki maluch nie odpowiada jeszcze za swoje czyny. To może jego rodzice powinni?
Zobacz również: Klient kawiarni upomniał ciężarną. Jej zaskakująca odpowiedź poszła mu w pięty
Wszystko zależy od okoliczności, czego najlepszym przykładem jest szokująca historia opublikowana na łamach reddit.com. Anonimowa internautka opisała spotkanie rodzinne, w czasie którego doszło do nieprzyjemnej sytuacji z udziałem jej dziecka. To był jednak dopiero początek problemów, bo bliscy już dawno rozeszli się do swoich domów, a afera przybiera na sile.
Główną bohaterką jest jej kuzynka, która oczekuje odszkodowania z powodu poniesionych strat.
fot. iStock.com
Urodziłam 4 tygodnie temu i postanowiliśmy zorganizować spotkanie dla najbliższych. Chcieliśmy, aby rodzina i przyjaciele mieli okazję przywitać naszą kochaną córeczkę. Wśród gości była moja kuzynka z rodzicami. Pierwsze, co mogę o niej powiedzieć, to wyrafinowany gust i słabość do drogich rzeczy.
Na ciuchy wydaje majątek. W szafie nie posiada chyba żadnego ubrania, które nie jest od projektanta. Niektóre części jej garderoby kosztowały grube tysiące. No, ale jest pracownikiem banku i nadal mieszka z rodzicami, więc może sobie pozwolić na taki styl życia.
Wreszcie przyszła jej kolej, aby potrzymać przez chwilę nasze dziecko. Była tym zachwycona, ale córka niemal od razu na nią zwymiotowała. Oddała mi ją i uciekła, żeby popłakać w samochodzie
- czytamy.
Zobacz również: Tak wygląda restauracja po wizycie rodziców z dziećmi. Efekt? Ban dla najmłodszych
fot. iStock.com
Poszłam za nią, żeby ją przeprosić, ale nawet nie chciała mnie słuchać. Moja mama dała jej jedną ze swoich koszul, która okazała się zdecydowanie za duża. Przez to poczuła się jeszcze gorzej.
Dziś mama zadzwoniła do mnie chwilę po rozmowie ze swoją siostrą (matką mojej kuzynki). Okazuje się, że ona oczekuje pokrycia strat, bo jej designerska bluzka za 1800 funtów (ponad 8000 zł - przyp. red.) została zupełnie zniszczona.
Odmówiłam. Każdy człowiek przy zdrowych zmysłach zdaje sobie sprawę, jakie potrafią być małe dzieci. To ona poniosła ryzyko, ubierając się w ten sposób na wizytę u niemowlaka. Przykro mi z powodu tej sytuacji, ale nie uważam, by była to moja wina.
Czy dobrze zrobiłam?
- pyta zdezorientowana mama.
fot. iStock.com
Internauci w zdecydowanej większości uznali, że jeśli ktoś zachowuje się w tej sytuacji skandalicznie - to raczej obrażona kuzynka, a nie matka niemowlaka.
„W życiu nie ubrałabym się tak na wizytę u noworodka. Powinna to przewidzieć”.
„Drogie ciuchy powinny być zarezerwowane na specjalne okazje, a nie tulenie niczego nieświadomego dziecka”.
„Proszenie młodych rodziców o tak dużą kwotę to już jest szczyt bezczelności. Nie oddałabym jej nawet 1/10 tego”.
„Wygląda na to, że ona jest całkowicie oderwana od rzeczywistości. Żyje w bańce i ma chore wyobrażenie o świecie” - czytamy w komentarzach.
A Ty co jej doradzisz?
Zobacz również: Matki z piekła rodem. Niewiarygodne, gdzie przewinęły swoje dzieci