Jaki jest najtrudniejszy wiek w życiu dziecka?

Na którym etapie wychowanie jest najtrudniejsze?
Jaki jest najtrudniejszy wiek w życiu dziecka?
fot. istock.com
22.03.2021
Katarzyna Lemanowicz

Z artykułu dowiesz się:

  • który etap życia dziecka jest najtrudniejszy dla rodzica;
  • jak poradzić sobie ze skokami rozwojowymi;
  • na którym etapie rozwoju wychowanie jest najtrudniejsze.

Wszystkie mamy słyszały to już setki razy. Ilekroć maluszkowi upływają kolejne miesiące, co jakiś czas jakaś ciocia czy babcia z radością oznajmia: "No, najgorsze już macie za sobą!". Jakby dotychczasowe życie dziecka było dla rodziców orką na ugorze, a dalej będzie już tylko lepiej. Cóż, zawsze sądziłam, że gdy używamy słowa "najgorsze", to nic innego nie może być już "bardziej najgorsze". Ponieważ jednak o tym "najgorszym" słyszymy wielekroć, to trudno powiedzieć, które "najgorsze" jest "najgorsze ze wszystkich... Rozumiecie coś? Ja też nie.

Jaki wiek dziecka jest więc "najgorszy"?

Najgorszy wiek, to właśnie ten, który w danym momencie wyprowadza nas z równowagi. Rodzice dzieci w różnym wieku będą mieć na ten temat rozbieżne opinie. Najpierw mówi się, że najgorsze są pierwsze trzy miesiące, bo potem dzieciaczek interesuje się już światem. Dalej najgorzej jest do pół roku, zanim zacznie jeść stałe pokarmy. Jak zacznie siedzieć, to będzie już tylko łatwiej. A chodzić, to już w ogóle! Oby do końca buntu dwulatka, następnie trzylatka, a potem czterolatka. Jak dziecko pójdzie do szkoły, to będzie dużo łatwiej się dogadać. Uwaga: bunt młodzieńczy. Poczekaj, pójdzie na studia i spoważnieje. Ups, wyprowadził się! To kiedy będzie ten wiek, że najgorsze będzie za nami? Powiem wam w sekrecie: nigdy!

Zobacz więcej: Jak pomóc nastolatkowi przetrwać pandemię?

trudny wiek
fot. istock.com

Każdy etap rozwoju dziecka ma swoje blaski i cienie

Naprawdę, takim rodzicom to tylko współczuć. Przez całe dzieciństwo swojej pociechy słyszą o najgorszym wieku, który już mają za sobą i żyją nadzieją na lepsze jutro. Wiecie co? Na szczęście, nie wszyscy rodzice przejmują się najgorszym wiekiem swojego dziecka. Przecież wtedy całe najpiękniejsze lata przeznaczone na wychowanie małego człowieka zmarnowaliby na oczekiwanie poprawy sytuacji, która nigdy nie nadejdzie. Tymczasem każdy etap rozwoju dziecka ma swoje blaski i cienie, a żaden na pewno nie jest dla nikogo pasmem udręki. W tym momencie rodzice high need babies wzdychają ciężko, jednak wiem, że są szczęśliwi, mimo ogromnego trudu.

Oczywiście, zawsze miło jest usłyszeć, że ktoś docenia nasze wysiłki włożone w wychowanie dziecka i rozumie, że nie jest to droga usłana różami. Niestety, niektórzy mają tendencję do robienia z nas męczenników – ci od "najgorszego" sami mają dzieci i chcą zabłysnąć swoim doświadczeniem. Supermamy, czy czujecie, że obecny wiek waszych maluchów jest najgorszym okresem od ich narodzin? Ja czegoś takiego nie czuję, a moja córka ma dwa i pół roku. Pewnie domyślacie się, jak często słyszałam już, jak trudny jest to wiek i już niedługo będę mieć to za sobą. Powiem wam, że ja wcale nie chcę mieć tego za sobą! Czas tak szybko leci: dopiero się urodziła, a ja nabawiłam się zwyrodnienia nadgarstków od nieustannego jej noszenia. Kolejno nie mogłam się doczekać, aż zacznie jeść kaszki, siadać, chodzić, mówić... A kiedy już to wszystko stawało się faktem, ze smutkiem stwierdzałam, że to co było już nie wróci, a minęło tak szybko... Cieszę się, że tak wcześnie odkryłam, że nie warto z niecierpliwością oczekiwać kolejnych etapów życia dziecka. Trzeba całym sobą koncentrować się na tym, co dzieje się teraz, bo powtórki nie będzie. Kochane Supermamy, wiem, że bardzo się staracie dobrze wychowywać swoje pociechy, choć czasem każda ma ochotę wyskoczyć przez okno. Pamiętajcie, że absolutnie każdy wiek waszego dziecka jest tym najgorszym. I jednocześnie najlepszym!

Polecane wideo

Komentarze
Ocena: 5 / 5
Polecane dla Ciebie