Jak zadbać o poczucie własnej wartości u dziecka? To proste!

Mów, słuchaj i zrozum.
Jak zadbać o poczucie własnej wartości u dziecka? To proste!
fot. istock.com
02.04.2021
Katarzyna Lemanowicz

Z artykułu dowiesz się:

  • jak zadbać o poczucie własnej wartości u dziecka;
  • jak nauczyć dziecko akceptacji siebie.

Każdy z nas rodziców poszukuje metod, by właściwie komunikować się z dzieckiem. Chcemy, by dziecko słuchało, co się do niego mówi, wykonywało polecenia, ale i jednocześnie zależy nam na tym, by maluch nie zatracił swojego poczucia wartości. Często niestety trudno znaleźć złoty środek. Z pomocą przychodzi Petra Krantz Lindgren, która twierdzi, że wystarczy mówić, słuchać i zrozumieć dziecko...

Jak zadbać o poczucie własnej wartości u małego dziecka, by jednocześnie nie wychować małego narcyza? Jak mówić, by nie łamać charakteru dziecka? Lindgren nie podaje gotowych rozwiań, ale pokazuje jak uważność i rozwaga, mówienie, słuchanie i zrozumienie w prosty sposób mogą nam pomóc.

Jak zadbać o poczucie własnej wartości u dziecka?

Na początku warto zwrócić uwagę na to, jak mówimy do dziecka. Często, gdy tylko maluch zaczyna marudzić, mówić "nie" lub "nie chcę" od razu wytaczamy ciężkie działa i strzelamy do dziecka na oślep: "musisz", "masz", "nie wolno", "nie możesz" i "nie zdążysz". Część rodziców twierdzi, że takie słowa podnoszą wagę ich "prośby". Jednak w ten sposób pokazujemy, kto tu rządzi, zdobywamy przewagę podczas negocjacji i narzucamy swoją wolę. Szwedzka psycholog zapewnia, że wystarczy polegać na tym, że własne potrzeby dziecka czy rodziców będą wystarczająco wartościowe, by dziecko zaczęło działać. Dlaczego? To proste! Przecież dla dziecka znacznie ważniejsze jest to, co jest ważne dla rodziców, a nie ogólne twierdzenia.

Zobacz więcej: Jak ćwiczyć samodzielność u przyszłego przedszkolaka?

Kolejny krok to akceptacja odmowy

Rodzice różnie odbierają "nie" z ust dziecka, przede wszystkim należy spojrzeć na malucha jako na małego człowieka, który ma swoje pragnienia i potrzeby. My jako dorośli poruszamy się w po tym, co wypada, a co nie, co trzeba. Dla malucha wszystko jest znacznie prostsze, jeśli ma inne potrzby mówi wprost, że nie zrobi tego co my chcemy. Oczywiście nie chodzi o porzucenie własnej potrzeby i "uleganie" dziecku, ale o gotowość wysłuchania i zrozumienia potrzeby dziecka.

wychowanie
fot. istock.com

Tu pojawia się empatia. Dziecko niestety rzadko jasno określa swoje potrzeby. Umiejętne słuchanie i wczucie się w potrzeby dziecka jest najwłaściwszą drogą. Choć z jednej strony staje potrzeba rodzica np. posprzątanie zabawek, a z drugiej potrzeba dziecka np. leżenie na kanapie, wbrew pozorom można to pogodzić. Jeśli zrozumiesz potrzebę dziecka, zamiast je zmuszać do spełnienia twoich potrzeb, możecie wypracować rozwiązanie, które zaspokoi zarówno potrzebę porządku u rodzica, jak i potrzebę odpoczynku u dziecka. Oboje muszą być jednak skłonni porzucić preferowane przez siebie strategie i znaleźć nową, wspólnie zaakceptowaną strategię.

Taka gotowość rodzica i rozmowa mogą doprowadzić do satysfakcji obydwu stron bez burzenia poczucia własnej wartości. Jeśli u podstawy leży relacja wzajemnego szacunku między rodzicem a dzieckiem, najprawdopodobniej dziecko będzie chciało przyczynić się do wspólnego rozwiązania problemu poprzez propozycje możliwych strategii akceptowalnych przez nich oboje:"Mogę przesunąć wszystkie klocki w jeden kąt pokoju." "Mogę pozbierać wszystkie luźne części, ale budowle chcę zostawić!" "Posprzątam, kiedy skończy się program, który oglądam." Oczywiście rodzic też może zaproponować strategie, które jego zdaniem zaspokoją zarówno jego potrzebę porządku, jak i potrzebę odpoczynku dziecka. Kiedy rodzic i dziecko dojdą w dyskusji do wzajemnie akceptowanej strategii, konflikt, przynajmniej na razie, jest rozwiązany.

Zobacz więcej: Jak niszczymy psychikę dziecka?

Jako rodzice często opieramy się na domniemaniach, jednak warto emocje nazywać i rozmawiać z dzieckiem, pokazać zrozumienie dla jego potrzeb i odczuć i przedstawiać swój punkt widzenia. Kiedy skupiamy się na potrzebach zaangażowanych osób, nagle pojawia się zatrzęsienie możliwych rozwiązań, dzięki którym wszyscy mogą zaspokoić swoje potrzeby. Jeśli natomiast zamkniemy się na myśli, że jest tylko jeden sposób "nasz sposób", pojawia się ryzyko, że wcale nie dostaniemy tego, czego potrzebujemy.

Polecane wideo

Komentarze
Ocena: 5 / 5
Polecane dla Ciebie