Jak reagować, kiedy dziecko używa brzydkich słów?

Przychodzi czas, że pewne słowa stają się wyjątkowo interesujące dla malucha i z lubością je powtarza.
Jak reagować, kiedy dziecko używa brzydkich słów?
fot. istock.com
14.04.2021
Katarzyna Lemanowicz

Z artykułu dowiesz się:

  • jak reagować kiedy dziecko używa brzydkich słów;
  • czy zakazywać dziecku używania brzydkich słów.

Mamy kilkulatków, bardzo dobrze wiedza, że przychodzi czas, gdy dziecko chłonie wszystko, a szczególnie to, czego byśmy nie chciały. Interesujące stają się słowa, które rodziców często wprowadzają w zakłopotanie. I choć to nie przekleństwa, wolałabyś, by maluch nie używał ich głośno supermarkecie. Jak sobie radzić? Zakazywać, strofować, a może nie reagować?

Jak reagować, kiedy dziecko używa brzydkich słów?

Przede wszystkim należy do tematu podejść ze zdrowym rozsądkiem. Rodzice często wpadają w panikę, gdy w słowniku malucha pojawiają się słowa "zakazane". Jednak czy w rzeczywistości: kupa, pupa, czy siusiak są złymi słowami? To rodzic powinien sobie na początku odpowiedzieć na to pytanie. Im bardziej będziesz się oburzać i zakazywać, tym maluch bardziej będzie podniecony używaniem słów, które nie są "tymi" słowami. "Toaletowe słownictwo", którego używasz z dzieckiem w łazience, jest dla malucha czymś normalnym, wiec nie czuje oporów, by słowa te używać.

W pewnym wieku dzieci bawią się słowami, szukają rymów i wsłuchują się w różne brzmienia. Czasem okazuje się, że powtarzanie jakiegoś wyrazu wzbudza zabawne reakcje rodziców i maluch odkrywa, że to słowo jest niezwykle intrygujące. To tylko zachęca dziecko, które zaczyna je testować nie tylko na rodzicach, ale i na obcych w sklepie lub tramwaju.

Zobacz więcej: 10-letnia Tosia z Cieszyna nagrała piosenkę pod okiem Piotra Rubika

Przecież jeszcze nie tak dawno publicznie pytałaś, czy dziecko nie chce siku lub się cieszyłaś, gdy maluch krzyczał na cały głos "kupa". Nie jest to więc w żadnym stopniu temat tabu i można powiedzieć, jest ważnym elementem życia dziecka. Warto dociekliwość dziecka, która pojawia się u kilkulatka wykorzystać i uczyć dziecko jak funkcjonuje ludzki organizm, pokazywać encyklopedie, odpowiadać nawet na te trudne pytania. Rozmowa z użyciem słownictwa dostosowanego do wieku dziecka, ale bez używania infantylnych zamienników, brak emocji sprawią, że słowa związane z fizjologią czy ciałem nie będą aż tak atrakcyjne.

fot. istock.com

Zabawa w "przyzwalanie" na brzydkie słowa

Jedni rodzice mówią, by malucha ignorować, inni uciekają się do kar, by tylko poskromić język dziecka. Lawrence Cohen w książce "Rodzicielstwo przez zabawę" proponuje jeszcze inną metodę. Autor uważa, że ignorowanie krzywdzi dziecko tak samo, jak jego karanie tak więc, jak znaleźć złoty środek? Przez zabawę!

Zdaniem Cohena warto bawić się z dzieckiem w "przywalanie" na brzydkie słowa, ale jednocześnie na zakazywaniu różnych innych, zupełnie przypadkowych (najlepiej zabawnych) słów, z widocznym uśmiechem na ustach. Jeśli rodzic dobrze rozegra sytuację, dziecko zacznie mówić oczywiście to drugie słowo. Rodzic w reakcji na to powinien zacząć udawać oburzenie. Po chwili pozwalamy na to słowo, ale za to zakazujemy mówienia kolejnego. Rodzice, którzy testowali tę zabawę na dzieciach, twierdzą, że to świetna zabawa. Jednak istotą zabawy jest niejako odczarowanie "brzydkich" słów. Wystarczy kilka sesji i dziecko bardzo szybko się przestaje interesować tymi wyrazami.

Pytanie, czy chcesz walczyć z dzieckiem, czy też przyjmiesz, że to etap rozwoju dziecka, który możecie przejść razem ucząc się czegoś nowego i żartując.

Drogie Mamusie, a jak było u was? Używałyście zamienników, zakazywałyście, ignorowałyście? A może testowałyście taką zabawę?

Polecane wideo

Komentarze (1)
Ocena: 1 / 5
Oświecony (Ocena: 1) 16.04.2021 22:34
Ale dno i podwójne standardy
odpowiedz
Polecane dla Ciebie