Sposób narodzin i metoda karmienia ma duże znaczenie!

Flora bakteryjna u noworodka zaczyna kształtować się już w momencie narodzin.
Sposób narodzin i metoda karmienia ma duże znaczenie!
fot. istock.com
16.06.2021
Katarzyna Lemanowicz

Przed ostatnie dziesięciolecia prowadzono wiele badań, które pomagają zrozumieć, jak flora bakteryjna kształtuje się od pierwszych dni życia. Nie bez znaczenia jest sposób porodu (naturalny czy przez cięcie cesarskie), odżywanie niemowlęcia (pokarm matki czy sztuczny), skład flory bakteryjnej matki i otoczenia, antybiotyki podawane matce i noworodkowi.

Czemu to w jaki sposób rodzisz ma znacznie?

Uważa się, że przewód pokarmowy noworodka w momencie narodzin jest sterylny. Oznacza to, że podczas porodu styka się z bakteriami. W przypadku porodu naturalnego są to bakterie własnej mamy, z którymi styka się w kanale rodnym. W przypadku cesarskiego cięcia maluch ma najpierw kontakt z bakteriami z otoczenia. Bakterie te dostają się najpierw do jamy ustnej, a następnie zasiedlają przewód pokarmowy. Zdaniem specjalistów bakterie własnej mamy są najlepsze i sprawiają, że flora bakteryjna jest lepsza. Wpływa to na właściwe trawienie i wchłanianie pokarmów oraz wypróżnianie maluszka, a także na ochronę organizmu przed bakteriami i wirusami.

Zobacz więcej: Badanie: przez noszenie maseczek dzieci nie potrafią rozpoznawać emocji

Mama i dziecko

fot. istock.com

Jak sposób kamienia wpływa na florę bakteryjną?

Nie od dziś wiadomo, że skład mleka matki ma najkorzystniejszy wpływ na zdrowie dziecka. Dzięki takiemu pokarmowi u maluszka prawidłowo dojrzewa błona śluzowa przewodu pokarmowego, a także rozwija się flora bakteryjna. Prawidłowe funkcjonowanie przewodu pokarmowego wpływa na dobre trawienie i właściwe wchłanianie substancji odżywczych. Nie bez znaczenia jest także dla układu odpornościowego dziecka, gdyż aż 80%  umiejscowione jest właśnie w układzie pokarmowym.

Maluszek, który urodził się naturalnie i był karmiony mlekiem mamy w przyszłości będzie mniej skłonny do chorób autoagresywnych. Jak dowodzą badania naukowe, zaburzenia flory bakteryjnej mogą sprzyjać pojawieniu się przewlekłych chorób jak np. otyłość, cukrzyca, choroby serca, zapalenie stawów, nowotwory. Niektóre badania na zwierzętach sugerują, że choroby takie jak Alzheimer czy stwardnienie rozsiane mogą zaczynać się od komórek nerwowych w jelitach, a nie w mózgu. Badania trwają, ale naukowcy doszukują się także związku między flora bakteryjną a lękami, koncentracją czy pamięcią. Wiadomo już, że dzieci z autyzmem czy zespołem Aspergera wykazują zmiany właśnie w składzie flory bakteryjnej w porównaniu ze zdrowymi dziećmi.

Jak dziecko buduje swoją florę bakteryjną?

Maluch naturalnie kształtuje swoją mikroflorę. Raczki w buzi i branie wszystkiego do ust nie tylko pozwala maluchowi poznawać świat, ale także spawają, że dziecko ma styczność z bakteriami. W naszym otoczeniu znajdują się różne bakterie, także te dobre np. Lactobacillus. "Sterylne" chowanie dziecka może niekorzystnie wpływać na dalszy rozwój flory bakteryjnej.

Dyskusyjny jest natomiast bliski natomiast kontakt z osobami z otoczenia np. poprzez całowanie w usta, oblizywanie smoczka i czy jedzenie ze wspólnego talerza. Zakładając, że rodzic jest zdrowy, przez takie postępowanie stymuluje układ immunologiczny dziecka. Problem polega na tym, że członkowie rodziny nie zawsze wiedzą, że są nosicielami pewnych chorób, a także zbyt duża stymulacja może zaszkodzić np. widać to gdy maluch idzie do przedszkola.

Przewód pokarmowy to niezwykle złożony system, decydujący o bardzo ważnych dla prawidłowego wzrostu i rozwoju dziecka funkcjach: trawieniu i wchłanianiu pokarmów oraz odporności, a także zapadalności w dorosłym życiu na choroby przewlekłe. Dlatego warto o nią zadbać od pierwszych chwil życia.

Polecane wideo

Komentarze
Ocena: 5 / 5
Polecane dla Ciebie