Koniec klepania definicji z podręcznika. Nauczyciele mogą uczyć bez książek
Wiceministra edukacji Katarzyna Lubnauer w rozmowie z Radiem Zet jasno wyjaśniła, jak działa system podręczników w Polsce. Resort nie zleca przygotowania książek szkolnych - to zadanie wydawców, którzy tworzą materiały i składają je do dopuszczenia.
My nie zlecamy przygotowania podręczników. My tylko dopuszczamy podręczniki przygotowane przez wydawców do użytku
- powiedziała Lubnauer.
Ministerstwo tylko sprawdza jakość przygotowanych podręczników i decyduje, czy mogą trafić do szkół. W przypadku najnowszego przedmiotu - edukacji zdrowotnej - dopuszczone zostały tylko dwa podręczniki do szkół ponadpodstawowych.
Najważniejszą informacją dla rodziców i uczniów jest fakt, że pedagogowie w Polsce nie muszą wcale używać podręczników. Mogą prowadzić lekcje w oparciu o materiały dostępne w internecie, własne opracowania czy scenariusze zajęć.
Doskonałym przykładem takiego podejścia był przedmiot "historia i teraźniejszość". Wielu nauczycieli tego przedmiotu w ogóle nie korzystało z żadnych książek, a czerpało wiedzę z materiałów online i innych źródeł.