To, że okres nastoletni dla dzieci jest czasem trudnym z uwagi na zmiany zachodzące w ich ciele oraz psychice, jest rzeczą wiadomą. Każdy z nas mających dorastające dzieci obawia się trochę tego momentu, kiedy rozpocznie się burza hormonów. Sprawy nie ułatwia fakt, że co najmniej od kilkunastu lat obserwuje się tendencję wzrostową jeżeli chodzi o przypadki braku koncentracji, problemów z emocjami oraz alienacji u młodych ludzi. Wiadomo już, że znaczącą rolę w tym zjawisku odgrywa znaczne wydłużenie się czasu, jaki nastolatkowie spędzają przed różnego rodzaju urządzeniami multimedialnymi. Wybierają kontakt wirtualny zamiast osobistego, a scrollowanie shortsów czy tiktoków dostarcza natychmiastowej rozrywki i nie wymaga żadnego wysiłku.
Rozwój technologii dał nam mnóstwo nowych możliwości. Kto dzisiaj nie ma laptopa, komputera, czy tableta? Coraz młodsze dzieci otrzymują już swojego pierwszego smartfona. Trudno się dziwić, nie cofniemy postępu. Zwłaszcza, że sprzęty te oferują poza rozrywką wiele możliwości edukacyjnych i rozwojowych. Jednak, gdy po skończonym kursie języka, kodowania lub grafiki nasz nastolatek kolejno spędza czas przy grach lub na mediach społecznościowych nie pozostaje to bez wpływu na jego zdrowie i samopoczucie. Dlaczego?
fot. istock.com
Nie bez znaczenia jest fakt, że obecnie dzieci w ciągu dnia często wystawione są na ekspozycję sztucznego niebieskiego światła zamiast naturalnego, często do późnych godzin wieczornych. Warto tutaj się na chwilę zatrzymać i wyjaśnić, dlaczego akurat ten rodzaj promieni jest szkodliwy dla nas i naszych dorastających dzieci.
Otóż światło niebieskie emitowane przez słońce, czyli naturalne, reguluje nasz dobowy rytm. Dzięki niemu organizm wie, kiedy należy zwiększyć obroty a kiedy je spowolnić, gdy nadchodzi noc. Dzieje się tak, ponieważ hamuje ono wytwarzanie przez nasz organizm melatoniny, hormonu, który jest naszym „regulatorem” zasypiania.
Mając tę informację nietrudno się domyślić, że sztuczne źródła niebieskich promieni wpływają na ten proces negatywnie poczynając od:
Postęp technologiczny dał nam i naszym dzieciom tyle możliwości spędzania wolnego czasu (grając w gry takie jak np. Minecraft), nauki (korzystając z równego rodzaju platform edukacyjnych, np. Kodland) czy też pracy (możliwość pracy zdalnej lub projektów feelancerskich) przed ekranem, że trudno z nich nie skorzystać. Warto pochylić się na tym zagadnieniem i wdrożyć działania regulujące czas, jaki nasze dzieci spędzają przed ekranami.
Dodatkowo istotne jest to, że nie tylko nastolatków dotykają powyżej wymienione problemy. Coraz młodsze dzieci wkraczają w świat multimediów, oglądają bajki, grają w proste gry. Jednak pamiętajmy, że wrażliwość na światło niebieskie u dzieci jest wyższa niż u dorosłych ze względu na niedojrzałość narządu wzroku. Ich źrenice są większe, a co za tym idzie, oczy przyjmują większą dawkę szkodliwych promieni
To tylko zarys teorii, na temat szkodliwego wpływu niebieskiego światła ze sztucznych źródeł na organizm nastolatka. Wiedząc, w jaki sposób pewne czynniki oddziałują na nasze zdrowie, możemy starać się im przeciwdziałać. Stworzono różne produkty, które maja na celu ograniczenie promieniowania wpadającego do naszych oczu i tym samym wspomożenia ochrony wzroku naszych dzieci i nie tylko. Są to m.in. filtry światła niebieskiego marki Qoltec.
Nakładając na monitor komputera lub laptopa taki specjalny filtr, chronisz każdą osobę korzystającą z danego urządzenia. Szczególnie sprawdza się to, gdy, np. dzielisz komputer z innymi osobami lub pożyczasz laptopa dziecku do grania bądź oglądania bajek. Istotny jest też komfort braku konieczności pamiętania o założeniu okularów lub pilnowania, żeby dzieci zawsze miały je na nosie i ich nie ściągały.
Filtr ten blokuje większość emitowanych przez ekran promieni światła niebieskiego, co przekłada się na poprawę ogólnego funkcjonowania, łatwiejsze zasypianie oraz lepszej jakości sen, który dla nastolatka jest niezwykle istotny.
Oprócz wspomnianych produktów, które odegrają znaczącą role w ochronie wzroku dzieci, młodzieży i dorosłych pamiętaj by: