Zbyt krótki czas upłynął od pojawienia się urządzeń elektronicznych w naszym życiu, by dało się wskazać trwałe skutki obcowania z nimi dla rozwoju dziecka. Aleksandra Piotrowska zaznacza jednak, że konsekwencje doraźne wywołują niepokój i wymienia najpoważniejsze z nich: zaburzenia snu, kłopoty z koncentracją, podrażnienia gałki ocznej spowodowane zmniejszoną częstością mrugania i w końcu – eliminowanie z życia zachowań i aktywności koniecznych do prawidłowego rozwoju. – Chwile poświęcone urządzeniom elektronicznym powinny być zajęte: raczkowaniem, wspinaniem się, budowaniem z klocków, rysowaniem. Czas przeznaczony na obserwowanie ekranów to czas skradziony tym wszystkim ważnym w rozwoju aktywnościom – tłumaczy psycholożka. Ekrany przykuwają uwagę maluszków, ale nie zachęcają do aktywności, a raczej do biernego odbioru prezentowanych treści. To nie wpływa dobrze na rozwój niezbędnych w kolejnych etapach wzrastania umiejętności: koncentracji uwagi, obserwacji otaczającego świata i wyciągania wniosków. A przecież dzieci mogą się bawić zabawkami przypominającymi urządzenia elektroniczne, ale niewywołującymi negatywnych skutków, np.