Jakie są etapy rozwoju mowy dziecka?

Około szóstego miesiąca życia dziecko zaczyna gaworzyć. Gaworzenie to już poziom średniozaawansowany nauki języka! Dziecko bowiem powtarza dźwięki zasłyszane z otoczenia. Wypowiada sylaby: ma, ta, ba, ma-ma, ta-ta, ba-ba, da-da. Robi to jednak bez związku z żadnym znaczeniem, więc pierwsze ma-ma to nie słowo mama. To w pewnym sensie ćwiczenie słuchu i trenowanie swojego narządu mowy.
Kiedy dziecko ma około dziesięciu miesięcy, wchodzi w fazę echolalii i to ostatnia faza w okresie melodii. Twój brzdąc zaczyna powtarzać całe, zasłyszane z otoczenia słowa. Kiedy skończy rok, możesz spodziewać się upragnionego, w pełni świadomego mama. Jednak nie zdziw się, jeśli będzie to tata lub baba. I tak się dzieje. Nie bądź wtedy zazdrośnicą.
Sporo się zaczyna dziać. W życiu dziecka i w jego mowie. Nowe doświadczenia skutkują znaczącym postępem w rozwoju mowy. Maluch rozumie coraz więcej słów, zdań i wyrażeń, i mimo że nie umie jeszcze ich wszystkich wypowiedzieć, wytrwale próbuje. Dzięki temu udaje mu się wypowiadać wszystkie samogłoski, z wyjątkiem nosowych (efekt: monka zamiast mąka), coraz wyraźniej wypowiada takie głoski jak: m,p,b,t,d,n,k,ś,ć, ź i dź, ale często idzie na łatwiznę i powstają takie śliczne i słodkie kwiatki jak tota zamiast ciocia i mama a zamiast mama daj. Maluch upraszcza grupy spółgłoskowe zbyt trudne do wymówienia dla niego lub wypowiada tylko pierwsze sylaby wyrazów albo tylko końcówki.
fot. istock.com
Mowa Twojej pociechy wciąż się doskonali. Potrafi wymawiać poprawnie już większość głosek. Nawet tak trudnych jak s,z,c,dz lub ś,ź,ć,dź. Nie umie jeszcze poprawnie artykułować absolutnie wszystkich głosek, ale ponieważ ma doskonały słuch, wie jak dana głoska powinna brzmieć i odróżnia ją w wyrazie. Dlatego ważne jest, byś mówiła do dziecka poprawnie i przestała już spieszczać słowa. Na tym etapie dziecko również z łatwością zaczyna posługiwać się zdaniami. Mama daj pić albo Chcę siusiu to zdania na porządku dziennym. Stopniowo twój brzdąc zaczyna się rozgadywać i potrafi powiedzieć nawet Mamusia ma ładne włosy albo Tata i mama kochają mnie mocno.
Zobacz więcej: Jak sobie poradzić z małym urwisem?
No i stało się. Nadszedł ten moment, w którym chwilami tęsknisz do czasu, kiedy Twoja mała gaduła leżała w kołysce i słodko gruchała. Bo teraz nie zamyka jej się buzia. Mówi wciąż w sposób daleki od doskonałości, ale nie ustaje w doskonaleniu umiejętności artykulacyjnych. Wypowiadanie w uroczy sposób długich, skomplikowanych słów to frajda dla niej i dla Ciebie, bo długopis to gubopis, kowboj to komboj a zemdleję to zendleje. Dzieci skracają często słowa i zamiast lokomotywy zostaje komotywa. Albo przestawiają literki i z kołdry robi się kordła. Niesamowita jest ich kreatywność w tworzeniu nowych słów i zwrotów, kiedy widzą coś i próbują natychmiast to nazwać i tak z żelazka robi się prasowacz a z kosiarki do trawy trawacz. Okres swoistej mowy dziecięcej, to czas, kiedy Twoje dziecko, będąc z natury spontaniczne, w ogóle się nie hamuje, pod warunkiem, że Ty go nie ograniczasz. Pozwól mu mówić, zachęcaj do tego by rozwijało swe wypowiedzi, gdy niezmordowanie pyta, odpowiadaj na wszystkie pytania.
Jeśli rozwój twojego dziecka będzie prawidłowy, to także rozwój jego mowy zakończy się w odpowiednim czasie (zwykle dzieje się to około siódmego roku życia), by wreszcie maluch wszedł na poziom zaawansowany w tej dziedzinie. Za ten kurs zacznie już odpowiadać szkoła, przy wciąż dużym wsparciu rodzinnego domu. Od tych dwóch czynników będzie zależała płynność mowy, zasób słów, łatwość wypowiedzi. Pomóż swemu dziecku dojść do perfekcji nie zaniedbując komunikacji z nim na żadnym z etapów rozwoju mowy.