Wielu rodziców ma dylemat dotyczący spania z niemowlęciem. Niewątpliwie spanie razem z maluszkiem w jednym łóżku ma i wady, i zalety, ale coraz częściej docierają do nas dowody na to, że korzyści jest więcej, niż strat.
Nie możemy nikomu niczego narzucać ani wywierać presji, ale rodzicielstwo bliskości jest nam (nomen omen) bliższe, niż zimny wychów. Spanie z maleństwem wcale nie musi oznaczać wyrzeczeń, nieprzespanych nocy, niezdrowych relacji z dzieckiem i z partnerem. Spanie z dzieckiem to także niekoniecznie codzienne usypianie dziecka na rękach. Można nauczyć dziecko samodzielnego zasypiania i nie wyklucza to wdrożenia w wasze życie idei rodzinnego łoża.
Kiedy śpicie wszyscy "na kupie", może być wam również wygodnie. Wystarczy, że zaopatrzycie się na przykład w dostawne łóżeczko. Dlatego należy otwarcie podejść do tej kwestii i nie negować z góry faktu, że ktoś wybrał spanie ze swoim maleństwem, jako najlepszą drogę dla siebie i dziecka.
Ktoś pyta: Nie boisz się, że przygnieciesz dziecko?
Twoja odpowiedź: Wyobraź sobie, nie kładę się spać ani pijana, ani pod wpływem narkotyków. Poza tym, kiedy jest się świeżo upieczoną mamą, ma się bardzo czujny sen i wie się doskonale, gdzie w łóżku znajduje się maleństwo. Po prostu czuje się je całą sobą.
Ktoś mówi: Znam kogoś, kto mi powiedział, że jego znajoma opowiadała, że ich znajomych dziecko zmarło, kiedy spało z rodzicami…
Twoja odpowiedź: Głębokie wyrazy współczucia (plus 3 głębokie oddechy).
Ktoś pyta: Jak uprawiacie seks, skoro ciągle śpi z Wami dziecko?
Odpowiedź 1: Nie martw się, kochamy się często. Poza łóżkiem znamy wiele miejsc dobrych do tego. Wszystko jest kwestią wyobraźni.
Odpowiedź 2: Och, nie musisz znać szczegółów, ale jest super. Mogę zapytać ciebie o twoje życie intymne?
Ktoś mówi: Będzie ci trudno pozbyć się dzieciaka z łóżka.
Odpowiedz: Tak, prawdopodobnie byłoby tak, gdybym robiła to na siłę. Ale kiedy przyjdzie na to czas, dziecko samo odczuje potrzebę spania we własnym pokoju. Kiedy to nastąpi? Za 5, 6, może 10 lat? Czy to zbyt wiele na niepowtarzalną bliskość z tą cudowną istotą?
fot. istock.com
Ktoś mówi: Nie jestem w stanie zrozumieć, jak można wysypiać się w ten sposób?
Twoja odpowiedź: Śpi nam się cudownie! Bardzo przytulnie i rozkosznie. Przecież nie muszę wstawać w środku nocy na karmienie. Kiedy moje maleństwo budzi się, po cichutku je karmię i szybko znów zasypiamy.
Ktoś mówi: Ty przecież rozpieszczasz swoje dziecko!
Twoja odpowiedź: Ile razy można powtarzać, że nie jest możliwym rozpieszczenie niemowlęcia. Ono jest niewinne, niewyrachowane i bezbronne. Potrzebuje niewiele ponad przytulenie się do mamy.
Ktoś twierdzi: Dziecko musi być nauczone samodzielnego spania.
Odpowiedź: Tak się składa, że coraz więcej psychologów dowodzi, że nie jest to prawda. By dziecko w przyszłości stało się dobrze funkcjonującą w społeczeństwie, niezależną osobą, potrzebuje we wczesnym dzieciństwie nieograniczonej bliskości rodziców.
Ktoś zarzuca: To jest po prostu nienormalne!
Możesz powiedzieć: Jest to normalniejsze niż myślisz. Większość ludzi na świecie, raczej odruchowo i podświadomie, zgodnie z tym, do czego skłania ich natura, śpi ze swoimi dziećmi w jednym łóżku przez kilka lat.
Przeczytaj również: