Stare dobry gry na świeżym powietrzu dobrze wpływały na każdego z nas. Nie tylko uczyły współpracy i budowały koleżeństwo, ale rozwijały układ ruchu i zapobiegały skrzywieniom kręgosłupa. Ponadto uczyły liczyć, uczyły sprytu, wytrwałości oraz angażowały wiele osób do wspólnej zabawy. Jednym słowem rozwijała to wszystko, z czym współczesne dzieci mają ogromne problemy. Mimo tego, że obecny świat ułatwia życie dorosłym, to bardzo utrudnia je dzieciom.
Zobacz więcej: Szukasz niani do dziecka? Podpowiadamy na co zwrócić szczególną uwagę!
Przede wszystkim, dzieci mają zorganizowany czas, czyli wszystko odbywa się pod kontrolą rodziców. Dzieci nie zostają same na podwórku, a pod opieką doświadczonych pedagogów na sali gimnastycznej lub w innym obiekcie. Wszystko po to, aby mogły rozwijać swoje zainteresowania i być bezpieczne. Faktem jest, że dzieci z miasta mają zdecydowanie trudniej niż kiedyś. Puste przestrzenie ciągle zastępowane są przez bloki, a place zabaw dla dzieci muszą spełniać szereg wymogów przez co są nudne, a nawet „nadbezpieczne”. Kto z nas nie spadł z huśtawki lub nie zdarł sobie kolana przez upadek z drabinek? Dzieciom z miasta daleko do takich „szaleństw”, a może tu chodzi o rodziców?
fot. istock.com
Główną jest odkrywanie okolicznych podwórek i poznawanie innych dzieci. Zacieśnia to więzi społeczne oraz buduje poczucie przynależności do konkretnej społeczności. Dzięki grom z przeszłości dzieci uczą się, że do dobrej zabawy nie jest potrzebny komputer lub tablet, a wyobraźnia i kompan. W chowanego można grać we dwie osoby, a w klasy można grać samemu. Wyobraźnia pozwala na spojrzenie na świat zupełnie inaczej. Buduje w nas ciekawość, przez co chętniej odkrywamy inne rzeczy oraz dopuszczamy do świadomości, że nie ma jednego punktu widzenia na daną sytuację czy rzecz, a każdy może myśleć co innego. Stare gry umożliwiają pokonywanie barier fizyczny – można wspiąć się na wyższą gałąź, sprawniej wspiąć się na trzepak lub w razie zagrożenia upadkiem, szybko chwycić się czegoś. Taka gra jak klasy, pozwala uczy cierpliwości i obserwacji innych. Dzięki czekaniu możemy zobaczyć, jakie błędy popełniają inni i wyciągać wnioski.
Zobacz więcej: Czego nie wiesz o przedszkolach i... wcale nie chcesz wiedzieć?
Współczesne dzieci są w pewnym sensie „zaprogramowane” przez dorosłych, którzy wszystko im ułatwiają. Niestety przez takie praktyki, dziecko traci przyjemność, jaką daje czas oraz nie wie, jak to jest robić coś wolno i swobodnie.