Zajęcia dodatkowe dla przedszkolaka - czy to słuszny sposób rozwijania dziecięcych umiejętności?

Rodzice mają skłonność do zapisywania kilkulatka na wiele zajęć dodatkowych.
„Chyba nie tylko przedszkolaki. Zaczyna się dużo wcześniej, zajęcia dla mam i niemowlaków, nawet dla dwulatków są szkoły muzyczne. Ja powiedziałabym, że dla dziecka w każdym wieku można coś znaleźć. Obecnie to bardzo popularne. Chyba piaskownica wychodzi już z mody. Teraz tylko rozwój, rozwój, i jeszcze raz rozwój. I my też chodzimy, ale tylko na basen i to w soboty.” – to zdanie Kingi, mamy przedszkolaka. Powody zapisywania na zajęcia dodatkowe bywają naprawdę różne. „Ja zapisałam na basen i na angielski, kiedy byłam w wieku mojego Piotrusia, mieszkałam na wsi i nie miałam możliwości chodzenia na basen a angielskiego uczyłam się dopiero w liceum. Myślę, że inwestuję w jego rozwój.” – mówi Justyna. „Wolę, żeby Gabrysia chodziła na naukę baletu niż siedziała w domu przed telewizorem. Zajęcia dodatkowe są ok., nie mam nic przeciwko.” – mówi Agata. Zajęcia dodatkowe to znak naszych czasów. Ogólnie mówi się o nich pozytywnie, ale psychologowie mają kilka zastrzeżeń.
Jak wygląda plan dnia w przedszkolu? Ile godzin kilkulatek spędza poza domem? Uznaje się, że trzeba zachować pewne proporcje między różnymi formami aktywności. Zaleca się, aby przedszkolak co najmniej 1/5 swojego pobytu w przedszkolu spędził na swobodnej zabawie z rówieśnikami. Co najmniej 1/5 to czas spędzany na świeżym powietrzu. Te dwie kwestie są najważniejsze. Najwyżej 1/5 to zajęcia dydaktyczne (czyli taniec, śpiew, zabawy w kółeczku, nauka wierszyka, nauka języka obcego). Takie proporcje przestrzegane są zazwyczaj w grupach maluchów i średniaków, a więc dzieci w wieku 3-4 lat. Wynika z tego, że w tym czasie najważniejsza jest zabawa z rówieśnikami i zabawa na dworze. Czasem rodzice uważają, że oferta edukacyjna przedszkola nie jest wysączająca dla ich dziecka, tym bardziej, że zajęcia dodatkowe trwają krótko, np. dwa razy w tygodniu po 30 minut albo raz w tygodniu 30 minut…
Zajęcia dodatkowe powinny być dla dziecka przyjemnością, a czasem można odnieść wrażenie dodatkowe warsztaty podnoszą nie zdolności czy umiejętności dziecka, ale ego rodzica. Warto sobie uświadomić, że przeciętne dziecko przebywa w przedszkolu około 8. godzin, to czas spędzony w hałaśliwej grupie, gdzie maluch musi bawić się według określonych zasad. W przedszkolnej sali obowiązują pewne rytuały, dziecko musi nauczyć się funkcjonować w określonym systemie. Kiedy wraca do domu, najbardziej ma ochotę na swobodną zabawę. Niekoniecznie może mieć ochotę na jeszcze jedne zajęcia. Jeśli chcesz zabrać dziecko na basen lub naukę języka obcego, wybierzcie się w sobotę. Psychologowie ostrzegają, że przeładowanie dzieci zajęciami dodatkowymi odbija się na ich emocjonalności.
fot. istock.com
Zobacz więcej: Jak sobie poradzić z rozhisteryzowanym dzieckiem?
Pierwsze nieśmiałe sygnały, które wysyła kilkulatek, to bóle brzucha i głowy, apatia, zmęczenie i spadek odporności. Przeciążenie może prowadzić nawet do depresji dziecięcej. Negatywne skutki uczęszczania na różne zajęcia dodatkowe są widoczne zazwyczaj dopiero w szkole, kiedy dziecko ma problemy z nazwaniem swoich emocji i nie potrafi nawiązać kontaktów z rówieśnikami.
Przedszkole to świetne miejsce dla kilkulatka. Tu dziecko zdobywa umiejętności społeczne: umiejętność wyrażania swoich potrzeb i emocji, dbanie o siebie i swoje przedmioty, dbanie o wspólne przedmioty, szacunek do innych ludzi, nauka szacunku do starszych osób, wykonywanie poleceń – to zdecydowanie ważniejsze niż nauka np. tańca nowoczesnego. Kilkulatek musi mieć czas na swobodną zabawę w domu, wtedy jest najbardziej kreatywny. Czasem nuda też jest dobra! A co z nauka języków obcych? Aby zajęcia z obcego języka miały sens, dziecko musi być „otoczone” tym językiem, wiadomości ze szkoły językowej trzeba utrwalać w domu – to najprostsza zasada.
Zobacz więcej: Spać z dzieckiem, czy nie? Pomagamy wam podjąć decyzję!
Nikt nie mówi, że zajęcia dodatkowe są niepotrzebne. Ważny jest rozsądek. Czasem dziecko musi chodzić na dodatkowe ćwiczenia rehabilitacyjne, w które zalicza się również basen. Są dzieci, które w wieku przedszkolnym wymagają pracy z logopedą lub innym specjalistą. Jeśli zajęcia dodatkowe są konieczne, to nie ma się nad czym zastanawiać. Jednak jeśli to my rodzice mamy wybór, na co zapisać dziecko, to lepiej ograniczyć warsztaty i wybrać te jedyne. Trzeba obserwować dojrzałość emocjonalną dziecka i gotowość do zdobywania nowych umiejętności. Trzeba zachować odpowiednie proporcje i to najlepszy klucz.