Wiele kobiet, będąc jeszcze w ciąży, przygotowuje się do karmienia piersią. Choć wydaje się to instynktowne, laktacja bywa trudna. Bariery psychiczne i fizyczne, do tego burza hormonów – jest wiele czynników, które mogą sprawić, że początek, a nawet kontynuacja mlecznej przygody będzie obarczona trudnościami. Poznaj najczęstsze problemy młodych mam i dowiedz się, w jaki sposób pokonać kryzys laktacyjny.
Młode mamy mierzą się z różnymi trudnościami. W początkach macierzyństwa często towarzyszy im niepewność dotycząca żywienia dziecka, którą potęgują zastoje, nawały, kryzysy laktacyjne, bolesność piersi i sutków. Oto 5 najczęstszych problemów i podpowiedzi, jak je rozwiązać.
To pierwszy problem, z jakim wiele kobiet mierzy się w 3-4 dobie po porodzie. Ilość pojawiającego się mleka jest wówczas bardzo duża – zbyt duża jak na potrzeby noworodka. Objawem nawału jest bolesność piersi oraz obrzęk. Ulgę przynosi wówczas odciąganie pokarmu (ale tylko do momentu poczucia ulgi, bo zbyt częste korzystanie z laktatora będzie tylko pobudzało produkcję mleka).
Pomocne będą też zimne okłady oraz okłady z rozgniecionych liści białej kapusty. Nawał pokarmowy to naturalne zjawisko, które oznacza, że laktacja się rozkręca. Na tym etapie ważne jest częste przystawianie maluszka do piersi.
Jednak nie zdziw się, jeśli będzie on miał problemy z jedzeniem – niekiedy mleko tryska z piersi, a strumień jest zbyt duży, aby dziecko nadążyło z połykaniem. Wspólnie stopniowo wypracuje swój własny rytm.
Mogą zdarzyć się na każdym etapie karmienia. Najczęściej jednak urazy i ból brodawek pojawiają się:
Co pomaga na rany? Lanolina, kremy kojące podrażnienia, a także… mleko z piersi! Gdy dziecko będzie prawidłowo chwytało brodawkę, wówczas problem zniknie. Wiele mam już po kilku dniach od porodu dzięki próbom i pomocy położnej przyswaja dobre techniki karmienia.
Problemy z karmieniem piersią, wbrew pozorom, nie przytrafiają się wyłącznie debiutującym mamom. Masz za sobą kilka tygodni, a może nawet miesięcy udanej laktacji? Na tym etapie może się pojawić tzw. kryzys laktacyjny. Mówi się o nim wtedy, gdy karmione piersią dziecko nie najada się mlekiem mamy. Taka sytuacja pojawia się, gdy:
Jak widzisz, proces karmienia piersią jest dynamiczny. Skład mleka, podobnie jak jego ilość dostosowuje się do potrzeb rozwijającego się organizmu. W momencie kryzysu pokarmu może być mniej, ale jest to sytuacja przejściowa.
W tym czasie, bardziej niż kiedykolwiek, wcześniej przystawiaj dziecko do piersi — w ten sposób będzie ono stymulowało laktację. Przysadka mózgowa otrzyma sygnał, że trzeba zwiększyć produkcję mleka. Po kilku trudnych dniach sytuacja powinna się unormować, a Ty i maluch będziecie mogli kontynuować swoją mleczną przygodę.
Podobnie jak kryzys laktacyjny, zastój pojawia się na dalszym etapie karmienia. Najczęściej jego przyczynami są:
Dbając o to, aby piersi były regularnie opróżniane, minimalizujesz ryzyko wystąpienia zastojów. Objawiają się one obrzękiem piersi, bolesnością przy ucisku – niekiedy nawet są wyczuwalne guzki, a mamie dokucza gorączka. Pomimo odczuwanego bólu, zachęcaj dziecko do ssania bolącej piersi. Rób też okłady:
Jeśli problem nie mija, a Ty masz objawy grypopodobne, skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą. Uzyskasz informację o tym, jakie środki farmakologicznie możesz bezpiecznie przyjąć.
Problemy z karmieniem często mają podłoże psychiczne. Co to znaczy? Niektóre mamy boją się (zazwyczaj bezpodstawnie), że laktacja w ich przypadku się nie powiedzie. Inne tracą pewność siebie, gdy nadchodzi kryzys laktacyjny i dziecko się nie najada. Jeszcze inne ulegają presji społecznej i – idąc za „dobrymi radami” – zaczynają dokarmiać malucha.
Pamiętaj, że jako młoda mama masz prawo do wszystkich uczuć, które Tobą targają. To, że się boisz, czujesz dezorientację i niepewność nie oznacza, że nie dasz rady wykarmić swojego dziecka!
Jeśli chcesz karmić piersią i nie ma ku temu medycznych lub innych przeciwwskazań, to uwierz, że laktacja się powiedzie. W razie jakichkolwiek wątpliwości możesz zasięgnąć rady zaufanej położnej lub skorzystać z akcesoriów wspierających karmienie. Są to np. laktator, kompresy żelowe do robienia okładów, maści z lanoliną na rany, a nawet nakładki na brodawki sutkowe. Wszystko po to, aby dziecko było najedzone, a mama czuła się świetnie.
Materiał partnera