Rodzicielskie triki na uspokojenie dziecka
Na małych indywidualistów działają tylko niestandardowe metody.
fot. istock.com
Zanim urodzi się dziecko wydaje ci się, że uspokojenie płaczącego dziecka to żadna filozofia. Jak się rodzi maluch, okazuje się, że to nie takie proste. A gdy nie działają wszystkie metody, o jakich udało ci się przeczytać, zaczynasz kombinować. Walka z małym indywidualistą potrafi być ciężka, ale wymaga także sprytu.
Csiii..., szszszszsz..., aaaa... lub każda inna mantra, która sprawia, że maluch się uspokaja to niezwodna broń. Nie ważne, że usta łaskoczą, a w uszach tobie zaczyna szumieć grunt, że maluch przestaje płakać.
Choć można kupić specjalne zabawki, które wydają z siebie różne szumy, rodzice od lat testują wszelkie sprzęty gospodarstwa domowego, które wydają jednostajne dźwięki. Takie dźwięki ukoją niemalże każdego zawziętego malucha.
Zobacz więcej: Te bardzo ważne pytania powinnaś zadać swojemu dziecku na koniec dnia
Są maluchy, które uspokaja już sam dźwięk uruchomionego silnika i możliwość wtulania w fotelik samochodowy. Są i tacy wytrwali zawodnicy, z którymi rodzice jeżdżą samochodem wokół domu, by ukoić płacz. Uwaga! Metoda nie działa na wszystkie dzieci, są i takie, które drą się wniebogłosy, jak tylko przekręci się kluczyk w stacyjce.
Często maluchy uspokajają się w wózkach, jedni jeżdżą wózkiem po mieszkaniu, jeszcze inni dla bardziej zawziętym maluchom fundują wyboje w mieszkaniu, np. jeżdżąc po kapciach. Są i takie osobniki, u których bez świeżego powietrza ani rusz, więc rodzice zbierają je na długie nocne spacery po okolicy.
To, że dzieci lubią przytulanie czy bujanie to żadna nowość. Ale są dzieci, które mają bardziej wyszukane potrzeby, np. lubią masowanie stopy, trzymanie taty za palec lub zabawę włosami mamy. I choć czasem nawyk taki może doprowadzać do szału, cóż robić jak to jedyna skuteczna metoda.
/static-supermamy.papilot.pl/a/21/06/istock-950365184-10e5b.jpg "Płacz dziecka - jak uspokoić?")
fot. istock.com
Wiele dzieci uwielbia bezpośredni kontakt swojej skóry ze skórą rodzica tzw. kontakt "skóra do skóry". Może to być kangurowanie maluszka lub masaż gołego ciałka.
Dla jednego będzie to kocyk, dla drugiego pielucha, jeszcze inny maluch będzie miał ukochanego pluszaka. Coś, w co można wtulić buzię i pachnie znajomo. Czasem pomaga zamotanie w chustę. W ten sposób dziecko uspokaja się zarówno dzięki bliskości rodzica, jak i dzięki ruchom jakie on wykonuje. Dużo maluchów ma taki swój magiczny kocyk, wystarczy maluch ciasno w niego zawinąć, a ten się uspokoi.
Wielu rodziców szuka i odnajduje metodę w puszczaniu konkretnego typu muzyki, a czasem konkretnego utworu. Dla jednego malucha może to być kołysanka, dla drugiego rytmy rege, są i takie maluchy, które wolą zdecydowanie mocniejsze brzmienie. Są i maluszki, które najbardziej na świecie lubią, gdy to mama śpiewa lub szepce cokolwiek.
Ta strona używa plików cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie.
Więcej szczegółów w naszej