Zakaz smartfonów w szkołach. Rodzice będą wściekli, uczniowie załamani

W Sejmie odbyło się kluczowe spotkanie poświęcone pracy nad projektem ustawy zakazującej korzystania z telefonów komórkowych w szkołach. Marszałek Sejmu i kandydat Trzeciej Drogi na prezydenta zdecydowanie postawił na wprowadzenie nowych przepisów w najbliższych miesiącach.
Zaczęliśmy dzisiaj w Sejmie prace nad - w mojej ocenie - bardzo ważną sprawą, to znaczy nad przygotowaniem założeń do ustawy o zmianie polityki smartfonowej w polskich szkołach - powiedział Hołownia na konferencji prasowej.
Parlamentarzyści są zgodni - smartfony niszczą koncentrację dzieci i obniżają wyniki w nauce. Chociaż wielu rodziców obawia się, jak zakaz wpłynie na kontakt z dziećmi, eksperci przekonują, że decyzja będzie miała pozytywny wpływ na rozwój młodych ludzi.
Marszałek Sejmu zaznaczył, że samo wprowadzenie zakazu używania telefonów w szkołach to dopiero początek zmian. W planach jest także:
Mnie nikt nie uczył tego, jak sprawić, żeby moje dziecko było bezpieczne w ekspozycji na ten cyfrowy świat, z którego już korzysta - zaznaczył Hołownia, podkreślając, że współczesne wyzwania rodzicielskie wymagają nowych umiejętności i wsparcia państwa.
Polska nie jest pierwszym krajem, który decyduje się na taki krok. W styczniu 2025 roku zakaz używania komórek przez uczniów wprowadzono na Słowacji. Objął on klasy 1-9, z wyjątkiem dzieci o specjalnych potrzebach, które używają telefonów do komunikacji.
Wśród krajów, które już wcześniej zakazały używania smartfonów w szkołach, znajdują się:
Do tego grona wkrótce dołączy także Finlandia, gdzie zakaz ma wejść w życie 1 września 2025 roku.
Psycholodzy i pedagodzy od lat alarmują o negatywnym wpływie smartfonów na rozwój dzieci. Badania wykazały, że uczniowie spędzający mniej czasu z telefonem osiągają lepsze wyniki w nauce i rozwijają umiejętności społeczne.
Wielu rodziców obawia się jednak, że stracą możliwość szybkiego kontaktu z dzieckiem w sytuacjach awaryjnych. Ministerstwo Edukacji zapewnia, że szkoły będą zobowiązane do zapewnienia alternatywnych form komunikacji w nagłych przypadkach.
Choć dokładna data wprowadzenia zakazu nie jest jeszcze znana, Szymon Hołownia wyraził nadzieję, że uda się przeprowadzić głosowanie w tej sprawie jeszcze w tym roku.
Umówiliśmy się na kolejne spotkanie już z nowymi analizami i z podstawowymi założeniami do projektu tej ustawy. Chciałbym, żeby ona w tym roku w Sejmie była i żebyśmy mogli poddać ją weryfikacji w głosowaniu - zaznaczył marszałek.