"Samochwała w kącie stała i wciąż tak opowiadała…" - któż z nas nie pamięta utworu Jana Brzechwy, który piętnował dziecięcą skłonność do przechwalania się? Ten tekst był częstym elementem przedszkolnych przedstawień i jednym z ulubionych wierszyków, czytanych dzieciom przed snem. W rezultacie wielu z nas dorastało w przekonaniu, że mówienie o swoich sukcesach jest czymś niewłaściwym.
Wnioski z badań przeprowadzonych przez markę Oranżada Hellena, która od ponad roku prowadzi kampanię mającą na celu zmianę podejścia Polaków do samooceny, sugerują, że ta postawa jest nadal powszechna. Profesor Tomasz Sobierajski, komentując wyniki, wskazuje na szerszy kontekst chwalenia siebie i innych. Czy powinniśmy ganić dzieci za mówienie o swoich sukcesach? A może lepiej uczyć je, jak doceniać siebie, nagradzając nie tylko za największe osiągnięcia?
Profesor Tomasz Sobierajski, komentując wyniki badania opinii Oranżady Hellena, przeprowadzonego przez SW Research w czerwcu 2024 roku, zauważa, że Polacy mają mieszane uczucia wobec dzielenia się swoimi sukcesami. Blisko jedna trzecia ankietowanych (32,1%) przyznała, że choć są dumni ze swoich dokonań, zazwyczaj wolą je zachować dla siebie, bo nie lubią się nimi chwalić. Jednocześnie odczuwają satysfakcję, gdy inni ich doceniają. Tylko co dziesiąty respondent (10,4%) potrafi otwarcie mówić o osiągnięciach, licząc na uznanie.
A szkoda, bo jak wyjaśnia profesor Sobierajski: „Warto zaznaczyć, jak istotna jest umiejętność doceniania samego siebie. To nie ma nic wspólnego z przechwalaniem się, ale jest kluczowym aspektem budowania poczucia własnej wartości. Takie podejście sprzyja codziennemu wzmacnianiu motywacji i uznawaniu swoich wysiłków. Praktykowanie tego może prowadzić do większej pewności siebie i poprawy ogólnego samopoczucia. Regularne wartościowanie swoich osiągnięć, nawet tych najmniejszych, wzmacnia pozytywną samoocenę i przyczynia się do poczucia spełnienia”.
No tak, ale jak mielibyśmy nabyć tych umiejętności, nie będąc do tego motywowani jako dzieci?
Z naszych kulturowych i rodzinnych wzorców wynieśliśmy raczej lekcję pokory: skromność i unikanie przechwalania jest wyżej cenione, niż głośne mówienie o tym, co nam się udało. Socjolog, profesor Sobierajski namawia, jednak, aby próbować zmieniać to nastawienie: „Uczmy dzieci doceniać nie tylko innych, ale również samych siebie. Może to im przynieść liczne korzyści: zarówno w życiu osobistym, jak i w przyszłości w zawodowym”.
Wyniki badania przeprowadzonego przez Oranżadę Hellena wskazują, że 17% Polek i Polaków w ciągu ostatnich sześciu miesięcy nie otrzymało ani jednej pochwały, a 18,8% twierdzi, że były one bardzo rzadkie. Eksperci zauważają, że brak uznania może mieć poważne konsekwencje psychologiczne. Naukowcy są zgodni, że pozytywne wzmocnienia odgrywają kluczową rolę w budowaniu poczucia własnej wartości i motywacji.
Niestety, niechęć do publicznego chwaleniem innych często wynosimy z domu. Wielu rodziców obawia się, że nadmiar pochwał może zepsuć dziecko, dlatego je ogranicza. Tymczasem, jak podkreśla profesor Sobierajski: „Pochwały wpływają pozytywnie na rozwój emocjonalny i społeczny, zwłaszcza u dzieci. Systematyczne docenianie wysiłków może prowadzić do wykształcenia wewnętrznej motywacji oraz wzmacniać pewność siebie malucha. Uznanie, które jest konkretne i oparte na rzeczywistych osiągnięciach, wspiera budowanie autentycznego poczucia własnej wartości i motywuje do dalszego działania.”
Analizy pokazują, że dzieci regularnie otrzymujące pochwały są bardziej skłonne do podejmowania wyzwań i rozwijania swoich umiejętności. Ich brak może prowadzić do demotywacji i obniżenia samooceny, co potencjalnie wpłynie na rozwój osobisty oraz przyszłą karierę.
Badanie Oranżady Hellena ujawniło jeszcze jedną, smutną prawdę. Szefowie i nauczyciele chwalą najrzadziej. Wskazało na nich jako źródło pochwał, zaledwie 17,6% ankietowanych. Jak wyjaśnia profesor Tomasz Sobierajski:„Niedostatek pochwał od szefów i nauczycieli może wynikać z kulturowych norm, które podkreślają formalność i dystans w relacjach zawodowych oraz edukacyjnych. W Polsce panuje przekonanie, że pozytywne słowa mogą osłabić autorytet przełożonego lub nauczyciela. Jednak psychologia społeczna jednoznacznie wskazuje na pozytywny wpływ takich gestów na motywację, zaangażowanie i poczucie własnej wartości. Dane pokazują, że docenianie pełni ważną rolę w budowaniu zdrowych relacji w miejscu pracy i w szkole, poprawiając atmosferę oraz sprzyjając lepszym wynikom. Przyjazne środowisko pracy i edukacji, w którym regularnie wyraża się uznanie, sprzyja rozwojowi osobistemu i zawodowemu jednostek”.
Ponad połowa Polaków (58%) uważa, że pochwała należy się za konkretne osiągnięcie. Tylko 17% sądzi, że jest ona zasadna również bez wyraźnego powodu. Profesor Sobierajski zauważa: „Może to świadczyć o naszej tendencji do stawiania sobie zbyt wysokich oczekiwań oraz przekonaniu, że uznanie powinno być wynikiem widocznego wysiłku”.
Z badań Oranżady Hellena wynika też, że mężczyznom chwalenie się przychodzi łatwiej, a kobiety mają większą tendencję do zachowywania swoich sukcesów dla siebie (33,4% vs 30,6%). „To z kolei wynika z różnic w społecznych rolach płciowych, gdzie kobiety częściej są wychowywane w duchu skromności i dbania o relacje interpersonalne, a mężczyźni, choć również unikają przechwalania się, mogą czuć większą presję, aby podkreślać swoje sukcesy, co jest związane z tradycyjnymi oczekiwaniami społecznymi wobec ich płci” – wyjaśnia socjolog i podsumowuje „Te różnice w postrzeganiu i komunikowaniu swoich osiągnięć pokazują, jak głęboko zakorzenione są kulturowe wzorce i jak mocno wpływają one na nasze codzienne życie i interakcje społeczne”.
Dlatego rodzicu, pamiętaj: chwal swoje dzieci za małe i większe sukcesy! Budowanie poczucia własnej wartości i motywowanie ich do dalszych wysiłków to klucz do ich rozwoju. Naucz je, że udzielanie komuś uznania jest naturalne i sprzyja budowaniu relacji. A wierszyk o samochwale możesz czytać, ale zaznaczając, że warto doceniać własne osiągnięcia – to również ważna lekcja.