Wielu rodziców przez pandemię i większy stres kłóci się przy dzieciach. Nie ma w tym nic dziwnego. Brak miejsc do rozładowania napięcia, brak prywatności i chwili dla siebie, powodują, że pary stają się bardziej nerwowe. Kłótnia nie zawsze musi oznaczać krzyki. Można pokazać, że konstruktywna wymiana zdań może scalać związek.
Zobacz więcej: Jak zająć małego indywidualistę?
Kłótnia to jedna z form komunikacji. Dzieje się w każdej rodzinie, ale partnerzy w zupełnie inny sposób mogą sobie z tym poradzić. Warto nauczyć się traktować nieporozumienia, jako część życia rodzinnego. Przyjęcie takiej strategii jest o wiele lepsze dla dziecka. Badania przeprowadzone przez Institute for Family Studies pokazują, że częste, gorące i wrogie kłótnie między rodzicami prowadzą do problemów w relacjach dziecka, zmian w zachowaniach, agresji lub zamknięcia się w sobie.
fot. istock.com
Błąd, który popełniają rodzice, to rozpoczynanie kłótni przy dzieciach. Kłótnie przy dzieciach powinno się kończyć. Wtedy dziecko dostaje komunikat, że kłótnia została w przeszłości, a teraz znów panuje zgoda. Dzieci korzystają na rozwiązaniu problemów, zwłaszcza gdy widzą, że można wszystko zakończyć porozumieniem. Daje im to także poczucie bezpieczeństwa - w przeciwnym razie mogą bardzo przeżywać problem i mieć wyrzuty sumienia.
Często czujemy, że to druga strona zawiniła. Zanim przejdziemy do oskarżeń, warto poznać inny punkt widzenia i dać szansę na wyjaśnienie.
Nie warto wywlekać spraw z przeszłości, bo to do niczego nie prowadzi. W każdym konflikcie należy skupić się na faktach, które mają miejsce w danej chwili.
Zobacz więcej: Czego rodzice mogą oczekiwać od współczesnych bajek?
Mów o tym, co ty czujesz i myślisz w danym momencie. W innym wypadku dojdzie do słownych przepychanek, gdzie druga strona otrzyma komunikat, że jest całkowicie winna.
Podczas kłótni rodziców, dzieci mogą chcieć bawić się w sędziego lub poprosić o zaprzestanie kłócenia się. Gdy dochodzi do takiej sytuacji, lepiej odłożyć wymianę zdań na na inny moment.