Nietypowe imiona dla dzieci to dość ekstrawagancki trend, popularny zwłaszcza wśród gwiazd. Wystarczy wspomnieć chociażby Michaela Jacksona, który nazwał swoich synów Prince (“książę”) i Blanket (“koc”). Z kolei Gwyneth Paltrow i Chris Martin dali swojej córce na imię Apple (“jabłko”), a aktor Joaquin Phoenix ma rodzeństwo o imionach Rain (“deszcz”), Liberty (“wolność”) i Summer (“lato”).
Zobacz również: Imiona dla silnych i pewnych siebie kobiet. Zapewnią Twojej córce wyjątkową przyszłość
Ale oryginalne, by nie powiedzieć kontrowersyjne imiona to nie tylko domena gwiazd i ich dzieci. Coraz więcej zwykłych rodziców chce wyróżnić swoje pociechy imieniem jedynym w swoim rodzaju, jednak nie we wszystkich krajach taka praktyka jest dozwolona.
Teraz może się o tym przekonać australijska blogerka Claire Alexander-Johnston, która na Instagramie jest znana jako @jetsetmama. Obserwuje ją aż 117 tys. fanów. Blogerka ma już trójkę dzieci, które nazwała w niecodzienny sposób - są to synowie o imionach Atlas i Everest, oraz córka o imieniu Zephyr.
View this post on Instagram
Niecałe 2 tygodnie temu rodzina Alexander-Johnston powiększyła się o kolejnego członka - Claire urodziła chłopca, a jego imię zdradziła w poście na Instagramie. Zgodnie z rodzinną tradycją dziecko dostało bardzo nietypowe imię - Citizen (“obywatel”). Okazuje się jednak, że to oryginalne imię może przysporzyć rodzinie niemałych kłopotów.
Witaj w rodzinie, Citizen Sage Alexander-Johnston. Masz dziś 10 dni. (...) Przepraszam, że wybranie imienia dla ciebie zajęło tyle czasu! Gdy ogłosiliśmy twoje imię rodzinie, ktoś zwrócił uwagę na to, że nazwanie cię tak może być w Australii nielegalne, ponieważ podpada pod kategorię “tytułów”, takich jak król, książę, lord czy kapitan. Próbowaliśmy je zmienić. Ponownie rozważaliśmy nawet imię Disco! Ale żadne inne imię nie pasowało do ciebie (...). Więc zostaniesz Obywatelem – Obywatelem świata
- napisała Claire na Instagramie.
Rzeczywiście, w Australii i Nowej Zelandii obowiązuje prawo, zgodnie z którym rodzice nie mogą nadawać swoim dzieciom imion, które “brzmią jak oficjalny tytuł albo godność”. Na czarnej liście znalazły się m.in. takie imiona, jak Royal (“królewski”), Duke (“książę”), Queen (“królowa”), Majesty (“jej/jego królewska wysokość”), Knight (“rycerz”), Saint (“święty”) czy Lord (“lord”). Nie wiadomo, czy trafiło na nią także imię Citizen (“obywatel”).
Przy okazji blogerka wyjaśniła, jaką zasadą ona i jej mąż kierują się, gdy wybierają imiona dla swoich pociech. Stosują w tym celu prosty test:
Kiedy zastanawiamy się nad imionami, Rich i jak robimy test na zasadzie: “Czy z takim imieniem nasze dziecko może być gwiazdą rocka albo księgowym?”. Nie chodzi o to, że marzę o którejś z tych profesji dla mojego dziecka, tylko o to, żeby to imię dało się dostosować do różnych opcji.
Czy rodziców małego Citizena czekają problemy z prawem w związku z nietypowym imieniem, jakie wybrali dla swojego najmłodszego dziecka? Pewnie dowiemy się tego z kolejnych postów blogerki.
Zobacz również: To imię nawiązuje do religii, ale urzędnicy nie chcą go rejestrować! Dlaczego?