Nacięcie krocza - czy zawsze jest konieczne?

Nacięcie krocza, czyli epizjotomia, wykonywane jest podczas porodu siłami natury. Celem zabiegu jest uchronienie kobiety przed samoistnym pęknięciem krocza oraz pochwy. Niestety następstwa zabiegu są odczuwalne jeszcze przez wiele tygodni.
Tkanki w okolicach pochwy są rozciągliwe, zdarza się, że nie wytrzymują napięcia podczas przechodzenia dziecka. W niektórych przypadkach nacięcie krocza może być zalecone, by zapobiec jego pęknięciu. Zabieg wzbudza wiele kontrowersji. Zwolennicy epizjotomii twierdzą, że zabieg chroni kobietę i dziecko przed komplikacjami porodowymi, natomiast jego przeciwnicy są zdania, że to tylko zbędne okaleczanie kobiety.
Nie ulega wątpliwości, że następstwa nacinania krocza dla kobiety są mocno uciążliwe. Kobieta ma problemy z siedzeniem, może pojawić się pieczenie przy oddawaniu moczu lub problemy z trzymaniem moczu. Zabieg ma także duży wpływ na życie seksualne, które może być bolesne, a także kobieta może mniej czuć partnera w wyniku rozluźnienia pochwy.
W wielu szpitalach w Polsce nacinanie krocza wykonuje się niestety rutynowo. Tymczasem wbrew opiniom, cięcie wcale nie goi się lepiej niż pęknięcie. Dlatego nacinanie krocza należy wykonywać tylko wtedy, gdy jest naprawdę konieczne. Powiększenie średnicy kanału rodnego jest usprawiedliwione, gdy:
fot. istock.com
Doświadczona położna odbierająca poród jest w stanie określić stan i "wytrzymałość" krocza. Ewentualną epizjotomię wykonuje się podczas rodzenia się główki, w szczycie skurczu, gdy główka napiera na tkanki krocza i rozciąga je. Prawidłowo wykonane cięcie nie powinno boleć kobiety w trakcie nacinania. Wyróżniamy 4 sposoby nacięcia krocza, w Polsce wykonuje się dwa poniższe:
Istnieje jeszcze nacięcie pośrodkowoboczne - nacięcie to łączy wady i zalety nacięcia pośrodkowego i bocznego oraz nacięcie Schuchardta- jest najrozleglejszym nacięciem.