Na problemy z zajściem w ciążę mogą wpływać fast foody i owoce w diecie przyszłej mamy - tak wynika z badań

Uczeni analizowali wyniki 5598 wywiadów z ciężarnymi kobietami, zebranych przez australijskie, nowozelandzkie, brytyjskie i irlandzkie położne w trakcie wizyty przedporodowej. Ankietowane opowiadały na pytania dotyczące diety, jak i czasu, którego potrzebowały, aby zajść w ciążę. 8 proc. z nich (468) miało z tym problem przez co najmniej rok i były podejrzewane o niepłodność, 340 leczyło się z jej powodów.
Analiza zebranych w ten sposób danych ujawniła, że panie, które przez co najmniej miesiąc przed poczęciem jadły owoce mniej niż 1-3 razy dziennie, zachodziły w ciążę miesiąc później, w porównaniu z kobietami, które jadły je trzy lub więcej razy dziennie.
Podobnie kobiety, które cztery lub więcej razy w tygodniu jadły fast foody (burgery, pizzę, smażonego kurczaka z frytkami), miesiąc później zachodziły w ciążę, w porównaniu z paniami jedzącymi fast foody rzadko lub w ogóle.
Zobacz więcej: Czy można "zarazić" się ciążą?
Ponadto okazało się, że wśród przyszłych mam, które jadły najmniej owoców, niepłodność wykazywało 12 proc., w porównaniu do 8 proc. pozostałych pań. Wśród wielbicielek fast foodów niepłodnych zaobserwowano 16 proc. - o 100 proc. więcej.
- Nasze odkrycia dowodzą, ze wysokiej jakości dieta, w skład której wchodzą owoce i w której minimalną role odgrywają fast foody, poprawia płodność oraz skraca czas niezbędny do zajścia w ciążę – konkluduje prof. Claire Roberts, szefowa zespołu przeprowadzającego badania.