Agnieszka Chylińska: „Nie przypominam sobie, żeby ktoś mi pomagał, wspierał, jeśli chodzi o tzw. państwo.”

O decyzji Trybunału Konstytucyjnego wypowiadają się znane kobiety.
Agnieszka Chylińska: „Nie przypominam sobie, żeby ktoś mi pomagał, wspierał, jeśli chodzi o tzw. państwo.”
fot. www.instagram.com/agnieszka.chylinska/
26.10.2020
Dominika Stanisławska

W udostępnionym filmie na Instagramie, Agnieszka Chylińska wyznała, że ma dwójkę dzieci, które wymagają szczególnej opieki. O tym, że kobiety będą zmuszane do rodzenia zdeformowanych płodów, które umrą tuż po porodzie nikt już nie myśli. Dla rządzących i Kościoła liczą się tylko ich sumienia. Czy nie ma w tym konfliktu? Czy paradoksalnie Bóg nie dał człowiekowi wolnej woli?
Zobacz więcej: Amerykański Vogue zabrał głos ws. Polski!

„Nie przypominam sobie, żeby ktoś mi w tym pomagał.”

Polska piosenkarka Agnieszka Chylińska wypowiedziała się na temat sytuacji w Polsce. Poruszała ważną dla siebie kwestię, a mianowicie wychowywania niepełnosprawnych dzieci. Kto lepiej niż matka, która zmaga się z niepełnosprawnością dziecka, może podsumować sytuację? Jak wyznała artystka, na pomoc Polski nie ma co liczyć, a gdyby nie prywatna pomoc zostałaby z niczym. Nie każdy ma takie szczęście i środki finansowe, aby zgłosić się prywatnie do lekarza. Tym bardziej decyzja o zmuszaniu kobiet do porodów jest karygodna.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Agnieszka Chylińska (@agnieszka.chylinska)

- Ja nigdy się nie żaliłam i publicznie nie opowiadałam o tym, jak jest mi ciężko z tego tytułu, że dwoje moich dzieci jest dzieciakami szczególnej troski. Nie przypominam sobie też, żeby ktoś mi pomagał, wspierał, jeśli chodzi o tak zwane państwo, dlatego szczególnie mnie jako mamie jest trudno na to wszystko patrzeć i znosić fakt, że nie dba się o dzieci i osoby niepełnosprawne w takim wymiarze, w jakim one powinny być zaopiekowane, a wymusza się na kobietach rodzenie kolejnych chorych dzieci. – powiedziała Agnieszka Chylińska.

„Potem z naszą decyzją, tak naprawdę zostajemy same i z tym żyjemy do końca naszych dni. Zastanawiam się też mocno, cóż się ukrywa za takimi drastycznymi decyzjami i uchwałami? Jaki inny problem próbuje się w tym momencie zataić? Jaką inną „niespodziankę” dla nas szykują?”

Rząd pod dyktaturą Jarosława Kaczyńskiego nie raz używał prawa do aborcji jako karty przetargowej, jednocześnie forsując inne ważne dla obywateli sprawy. Kolejny raz Prawo i Sprawiedliwość podpadło Polkom, ale też nie tylko, bo dziś zakazują nam aborcji, jutro zakażą badań prenatalnych, a po jutrze wezmą się za in vitro.

Polecane wideo

Komentarze (1)
Ocena: 5 / 5
gość (Ocena: 5) 26.10.2020 13:16
świetny artykuł!
odpowiedz
Polecane dla Ciebie