Emerytury kobiet niższe o 1500 zł. Dramatyczne dane z nowego badania
Najnowsze dane Financial Wellness Index za trzeci kwartał 2025 roku ujawniają niepokojącą prawdę – 30 proc. kobiet przyznaje, że odczuwa wysoki stres finansowy. To o 11 punktów procentowych więcej niż w przypadku mężczyzn, gdzie odsetek ten wynosi 19 proc.
Różnica ta nie bierze się znikąd. Kobiety w Polsce borykają się z systematycznymi nierównościami płacowymi, częściej przerywają karierę zawodową z powodu macierzyństwa i opieki nad bliskimi, a dodatkowo rzadziej zajmują wysokie stanowiska menedżerskie. Wszystko to przekłada się na niższe zarobki i mniejsze możliwości odkładania pieniędzy.
Najbardziej niepokojące dane dotyczą przyszłości emerytalnej Polek. Obecnie kobiety otrzymują świadczenia niższe o około 1500 zł miesięcznie od mężczyzn, a prognozy wskazują, że ta przepaść będzie się tylko pogłębiać.
Według szacunków ZUS, stopa zastąpienia – czyli procent ostatniej pensji, który otrzymamy na emeryturze – może spaść do 2050 roku do zaledwie 25 proc. Obecnie wynosi ona średnio około 50 proc., co już teraz jest uznawane za niewystarczające. Dla kobiet, które zazwyczaj zarabiają mniej przez całe życie zawodowe, to szczególnie zatrważająca perspektywa.
Paradoksalnie, 35 proc. kobiet deklaruje regularne oszczędzanie, co jest nieco lepszym wynikiem niż w przypadku mężczyzn (31 proc.). Problem w tym, że same oszczędności to za mało, żeby zabezpieczyć przyszłość finansową.
Ponad połowa badanych kobiet (53 proc.) przyznaje, że w razie utraty pracy mogłaby utrzymać się z oszczędności maksymalnie przez trzy miesiące. 27 proc. nie przetrwałoby nawet miesiąca. To pokazuje, jak krucha jest nasza sytuacja finansowa i jak szybko mogłybyśmy znaleźć się w tarapatach.
Największym problemem jest jednak to, że 58 proc. kobiet nie inwestuje i nie planuje tego robić – nawet w podstawowe produkty emerytalne. To o 8 punktów procentowych więcej niż w przypadku mężczyzn (50 proc.).
Tymczasem badanie wyraźnie pokazuje, że regularne inwestowanie ma ogromny wpływ na dobrostan finansowy. Kobiety, które systematycznie inwestują, mogą pozwolić sobie na utrzymanie dotychczasowego poziomu życia ponad trzykrotnie dłużej niż te, które tego nie robią – odpowiednio przez 21 miesięcy i 6 miesięcy.
Im bliżej wieku emerytalnego, tym większy stres. W grupie wiekowej 45-54 lata aż 30 proc. kobiet obawia się o swoją emeryturę. To zrozumiałe – w tym wieku doskonale widać, ile udało się odłożyć i jakie świadczenie nas czeka.
Problem w tym, że dla wielu z nas ta świadomość przychodzi za późno. Budowanie poduszki finansowej i rozpoczynanie inwestycji w okolicach pięćdziesiątki to zdecydowanie za mało, żeby realnie zmienić swoją sytuację emerytalną.