800+ dla seniorów za wychowanie dziecka. Ma być wypłacane jak dodatek emerytalny

Główne punkty kontrowersyjnego pomysłu to:
Rodzice z lat 80. i 90. wychowywali dzieci w zupełnie innych warunkach finansowych. Nie było wtedy 800 plus, 300 plus na wyprawkę szkolną czy becikowego.
Nie tylko seniorzy czują się pokrzywdzeni. Osoby obecnie mające około 50 lat również nie skorzystały z programu 800 plus, bo gdy wprowadzono go w 2016 roku, ich dzieci miały już powyżej 18 lat.
Pytają: czy nie byłoby sprawiedliwe wprowadzić dla nich 800 plus wstecz, tak jak postuluje się dla seniorów?
Łacińska paremia "lex retro non agit" oznacza, że prawo nie działa wstecz. To fundamentalna zasada, która zakazuje stosowania nowych przepisów do zdarzeń z przeszłości. Jeśli świadczenie 800 plus wprowadzono w 2016 roku, osoby, które miały dzieci wcześniej, nie mają do niego prawa.
Jednak Ministerstwo Rodziny planuje zmiany w stażu pracy, które będą działać wstecz. Agnieszka Dziemianowicz-Bąk zaznaczyła, że nowe przepisy dotyczące zaliczania "śmieciówek" do stażu będą miały moc wsteczną. To budzi pytania: dlaczego niektóre uprawnienia mogą działać wstecz, a inne nie?
Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z lutego 2025 roku podkreślił, że pozbawienie świadczenia może naruszać konstytucyjną zasadę równości i sprawiedliwości społecznej. Sąd zwrócił uwagę na społeczne poczucie sprawiedliwości, które w demokratycznym państwie nie powinno być ignorowane.
Autor petycji argumentuje, że obecni rodzice otrzymują na dziecko przez 18 lat łącznie 172 800 złotych. Tymczasem poprzednie pokolenia poniosło koszty wychowania bez wsparcia państwa.
Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej w odpowiedzi na petycję z 2023 roku skupiło się na opisie obecnego programu 800 plus. Jednym zdaniem zbywano kwestię dodatków do emerytur: "ustawa o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci nie reguluje zagadnień związanych z dodatkami do emerytur".
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie wskazał, że świadczenie wychowawcze służy zaspokojeniu potrzeb dziecka przez podmioty, które opiekę rzeczywiście sprawują. Powstaje pytanie: jak seniorzy udowodniliby po latach, że rzeczywiście sprawowali opiekę nad dzieckiem?
Czy wystarczyłoby oświadczenie dorosłego dziecka? Czy byłoby ono obiektywne? Pytań praktycznych jest wiele, a rozwiązanie tego problemu nie byłoby łatwe.