Czy pasja może stać się pomysłem na biznes? [WYWIAD]

Prowadzi magazyn kosmetyczno - urodowy, portal biznesowy oraz blog lifestylowy! Jak Renata Zielezińska w perfekcyjny sposób łączy macierzyństwo z prowadzeniem biznesu?
Czy pasja może stać się pomysłem na biznes? [WYWIAD]
Renata Zielińska
27.03.2023
Katarzyna Lemanowicz

Czasami pewne rzeczy dzieją się przez przypadek, zupełnie niespodziewanie. Ale prawda jest taka, że bez ciężkiej pracy i determinacji ciężko jest osiągnąć sukces. Bardzo się cieszymy, że Supermamy rozmawiają z tak fantastycznymi kobietami, które nie boją się podejmować działanie i ryzykować. Każda z nas wie, jak trudno jest połączyć świadome macierzyństwo z rozwojem zawodowym, już nie mówiąc o tworzeniu własnego biznesu. Jej się udało! O tym, co robi, od czego to wszystko się zaczęło i dlaczego warto postawić na realizację własnych pasji rozmawiamy z Renatą Zielezińską - twórczynią internetową i kobietą sukcesu!

Biznesmama - jak stworzyć dochodowy biznes, kiedy jesteś mamą?

Jaki biznes Pani stworzyła?

Jestem copywriterką SEO i wydawcą 3 portali internetowych. Prowadzę magazyn kosmetyczno-urodowy TrustedCosmetics.pl, portal biznesowy PolecanyBiznes.pl oraz blog lifestylowy SposobyNaZycie.pl. We wrześniu 2022 świętowałam 10-lecie prowadzenia jednoosobowej działalności gospodarczej. Od niemal 3 lat łączę macierzyństwo z prowadzeniem biznesu. Aktualnie 2,5-letni synek uczęszcza do żłobka, natomiast z 9-miesięczna córeczką na kolanie lub przy biurku wykonuję zlecenia dla moich klientów. Dodam jeszcze, że po każdym porodzie miałam tylko 2 tygodnie urlopu. Doskonale zdaję sobie sprawę, że jestem ogromną szczęściarą, ponieważ branża, w której pracuję, pozwala mi na elastyczną pracę zdalną w dogodnym dla mnie czasie. Łączenie prowadzenia własnego biznesu z macierzyństwem nie należy do najprostszych i najłatwiejszych zadań. Mimo to jestem z siebie dumna. Potrafię w taki sposób żonglować priorytetami, że nie muszę się jedynie poświęcać dla dzieci kosztem rozwoju zawodowego. Mam odskocznię, która sprawia, że jestem szczęśliwa — a to chyba jedna z cennych lekcji, którą mogę dać moim dzieciom od najmłodszych lat. Zapewniam, że moje dzieci są dopieszczone, zadbane i zaopiekowane. A ja jestem przykładem na to, że można być spełnioną mamą, szczęśliwą bizneswoman i pracować z dwójką małych dzieci. Choć nie jest to łatwe, to drugi raz podjęłabym dokładnie taką samą decyzję.

Jak wszystko się zaczęło? Skąd pojawił się pomysł?

Najpierw była firma. Do jej założenia zostałam dosłownie zmuszona. A było to w 2012 roku, gdy pracowałam w firmie opartej na marketingu wielopoziomowym. Zarobione w ten sposób pieniądze można było wypłacić jedynie poprzez wystawienie faktury. Kilka miesięcy po wpisaniu mojej działalności do bazy w CEIDG dostrzegłam, że polska firma mlm, z którą współpracowałam, zaczyna się sypać. Intuicja podpowiadała mi, że trzeba się ewakuować. Podobało mi się prowadzenie własnego biznesu, jednak musiałam się przebranżowić. Musiałam znaleźć coś, czym będę mogła zajmować się zawodowo, aby nie zamykać działalności.

Tak też powstały dwa pierwsze filary mojego biznesu. Pierwszym jest copywriting, który jest moją pasją od zawsze. W latach szkolnych często zbierałam pochwały za to, że piszę teksty, które dobrze się czyta. Uważam, że copywriting to praca mojego życia, a przygotowując teksty na zamówienie, doskonale się bawię. Mając doświadczenie w branży beauty, postanowiłam stworzyć drugi filar mojego biznesu, jakim jest działający do dziś magazyn kosmetyczno-urodowy TrustedCosmetics.pl.

W 2018 roku zrodziło się we mnie pragnienie stworzenia kolejnego filaru mojego biznesu. Chciałam mieć miejsce, w którym mogę pisać na każdy temat. Tak też powstał kobiecy blog lifestylowy SposobyNaZycie.pl. Następnie powstał 4 filar mojego biznesu — zostałam wirtualną asystentką — po wielu kursach i szkoleniach. W 2022 roku intuicyjnie czułam, że to czas na portal biznesowy dla przedsiębiorczych PolecanyBiznes.pl. W biznesie często kieruję się intuicją, tym razem też tak zrobiłam.

Jak wyglądały początki rozwoju własnej marki?

Były wymagające. Szczególnie dlatego, że wszystko od początku robiłam samodzielnie. Popełniłam chyba wszystkie możliwe błędy. Wyciągałam wnioski i nabywałam doświadczenia.

Przez 10 lat prowadzenia własnej firmy borykałam się z wieloma trudnościami, w tym także brakiem zrozumienia i wsparcia, które z biegiem czasu nauczyłam się przekuwać w sukcesy. Każdego dnia działam, by realizować wcześniej obrane cele. Na mojej drodze biznesowej pojawiało się mnóstwo wyzwań i trudności. Czasami hejterzy rzucali kłody pod nogi, chcąc poprawić sobie nastrój. Różnorodne zawirowania, sytuacje kryzysowe — wszystko to sprawiało, że stawałam się z każdym dniem silniejsza. Intuicyjnie, bez żadnych podpowiedzi, samodzielnie zbudowałam biznes, który dziś opiera się na 5 filarach, a mnie daje mnóstwo satysfakcji, możliwości rozwoju oraz jest źródłem dochodów dla mojej rodziny.

Czy łatwo było zdecydować się na własny biznes?

Ani trochę, ale kto powiedział, że w życiu trzeba iść na łatwiznę? Mówi się, że "ten, kto nie ryzykuje — nie pije szampana" - i chyba coś w tym jest! Byłam pierwszą osobą w mojej rodzinie, która zdecydowała się na tak radykalne działanie. Najbliżsi opowiadali mi wówczas, że prowadzenie biznesu to tylko płacenie ZUS-u i podatków. Chciałam jednak być niezależna.

Po 10-latach prowadzenia własnego biznesu wiem, że w życiu trzeba działać pomimo lęku. Popełniać błędy i wyciągać z nich naukę na przyszłość. Nie można czekać na nadejście idealnego momentu, bo to się nie zdarzy. Zdecydowanie nie było łatwo, mimo iż w moim przypadku początkowo własny biznes nie był skokiem na głęboką wodę, a po prostu dodatkowym zarobkiem po pracy na etacie. Jednak po kilku latach rzuciłam etat, by móc spektakularnie rozwinąć moją firmę.

Jakie były największe wyzwania w łączeniu macierzyństwa z własnym biznesem?

Będąc w pierwszej ciąży, bardzo obawiałam się tej nowej rzeczywistości, czyli łączenia macierzyństwa z prowadzeniem własnej firmy. Jednak okazało się, że da się. W tym celu musiałam podzielić się obowiązkami rodzicielskimi i domowymi z mężem, stworzyć wspólny harmonogram pracy i opieki nad dzieckiem, zapisać synka do żłobka oraz stworzyć plan B — na wypadek choroby dziecka lub innych nieprzewidzianych sytuacji. Niezbędne było również nauczenie się proszenia o pomoc innych. Odpowiednio ułożony plan działania wraz z dobrą organizacją i umiejętnością żonglowania priorytetami okazał się strzałem w dziesiątkę w przypadku mojej rodziny. Kiedy synek skończył 1,5-roczku, poszedł do żłobka, który okazał się świetnym ułatwieniem dla pracujących rodziców. Było to w marcu 2022 roku a w czerwcu przyszła na świat nasza córeczka. Okazuje się jednak, że można prowadzić własny biznes niemal dosłownie z dwójką małych dzieci na kolanach. Dziś Robert ma 2,5-roczku a Amelka 9 miesięcy, a mój biznes doskonale się rozwija. Co ciekawe, od kiedy zostałam mamą, pracy zawodowej poświęcam zdecydowanie mniej czasu niż wcześniej, a moje zarobki rosną.

Oczywiście, że bywam zmęczona i niewyspana, a moje życie od ostatnich miesiącach przypomina rollercoaster. Nie mogłabym jednak zrezygnować z pracy zawodowej na dłużej i poświęcić się w 100% dzieciom. Choć w opinii wielu innych matek tak należałoby uczynić. Podjęta przeze mnie decyzja sprawia, że jestem szczęśliwą i spełnioną mamą i biznes woman. A nie ma nic ważniejszego dla dzieci jak szczęśliwa mama.

Jak teraz wygląda Pani życie?

Jest bardzo kolorowe! Łączenie ról mamy i bizneswoman nie należy do najprostszych zadań w życiu. Mimo to uważam się za szczęśliwą kobietę — mam wymarzoną rodzinę, kochającego i wspierającego męża i pracę, którą uwielbiam i wykonuję z pasją.

Oczywiście często jest trudno, bywa hardcorowo. Szczególnie gdy dzieci są chore i czasu na pracę jest zdecydowanie mniej. Jednak moi klienci rozumieją, że mam małe dzieci. Są wyrozumiali i nie mają problemu z tym, że czasem wykonanie zadania przesunie się o 1 lub 2 dni. Kilka miesięcy temu dołączyłam do Sieci Przedsiębiorczych Kobiet - to świetne miejsce do rozwoju biznesu i nawiązywania kontaktów bizesowych.

Jakich rad udzieliłaby Pani naszym czytelniczkom, które są na macierzyńskim i myślą "co dalej"?

Uważam, że każdy powinien słuchać własnej intuicji. Są mamy, które nie wyobrażają sobie łączyć pracy zawodowej z wychowaniem małych dzieci, są też kobiety takie jak ja, które uwielbiają własne dzieci, jednak potrzebują odskoczni od pieluch i tematów związanych z dziećmi. Jeśli marzysz o tym, by wrócić szybko do pracy po urodzeniu dziecka, lub chcesz przejść "na swoje" to działaj — mimo tych wszystkich docinek i komentarzy. Czasem mimo braku wsparcia najbliższych. I zrób wszystko, aby odnieść sukces w tym biznesie. Działaj tak jakby w Twoim słowniku słowo "porażka" nie istniało.

A jaki jest Pani przepis na sukces w łączeniu pracy zawodowej z macierzyństwem?

Rozwijanie jednoosobowej działalności gospodarczej daje mi mnóstwo satysfakcji i szczęścia, pozwala też zarabiać pieniądze, "siedząc z dziećmi w domu". Jaki jest mój przepis na sukces? Rób to, co Cię pasjonuje z najwyższą starannością. Dawaj ludziom ogromną wartość, zaskakuj ich jakością swojej pracy, a będziesz mieć co robić przez najbliższe miesiące i lata. I nie martw się o klientów oraz o pieniądze. Budowanie świadomości marki, ciężka codzienna praca nad rozwojem jednoosobowej działalności gospodarczej sprawiają, że wyprzedzisz konkurencję, zbudujesz wyjątkową społeczność wokół własnej marki, odniesiesz spektakularny sukces i będziesz doskonale zarabiać. Od kilku lat klienci odnajdują mnie sami, przychodzą z polecania lub gdy widzą efekty mojej pracy. Uważam, że autentyczność i wysoka jakość są moją wizytówką.

Renata Zielezińska — pracująca mama, copywriterka SEO, freelancerka, wirtualna asystentka, wydawca 3 portali: magazynu kosmetyczno-urodowego TrustedCosmetics.pl, bloga lifestylowego SposobyNaZycie.pl oraz portalu biznesowego PolecanyBiznes.pl.

Polecane wideo

Komentarze (1)
Ocena: 5 / 5
Aurelia (Ocena: 5) 27.03.2023 10:44
Wow! Podziwiam Panią od wielu lat :) Gratuluję sukcesów!
odpowiedz
Polecane dla Ciebie